Moi rodzice i nikt z bliskiej rodziny nie miał bielactwa, a ja urodziłam się ze sporą już plamką na nadgarstku.

Mój mąż ma bielactwo nabyte, teraz mam 4 miesięczną córeczkę, której pojawiła się biała plamka na brzuchu, byliśmy u dermatologa powiedziała że narazie trzeba obserwować, póki co  dalej nic się nie pojawiło ale nigdy nic nie wiadomo. mam nadzieje że to nie to. A tak poza tym maz sie nigdy na to nie leczył, bo oczywiście lekarze mówili mu cały czas że nie ma na to lekarstwa.

No właśnie tego się obawiam,że moje przyszłe dzieci odziedziczą to po mnie..

Marttyna15 na jakimś forum czytałem, że skoro u takiego małego dziecka pokażą się białe plamki to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że po pewnym czasie znikną. Jak znajdę ten wpis to podeślę ale nigdy nic nie wiadomo.. Trzeba być dobrej myśli!

(11-30-2016, 06:35 PM)Grzesznik01 napisał(a): Marttyna15 na jakimś forum czytałem, że skoro u takiego małego dziecka pokażą się białe plamki to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że po pewnym czasie znikną. Jak znajdę ten wpis to podeślę ale nigdy nic nie wiadomo.. Trzeba być dobrej myśli!

O bardzo dziękuje, byłabym wdzięczna. Jestem dobrej myśli narazie staram się o tym nie myśleć, ale też przeszukuje internet aby znaleźć jak najwiecej informacji na ten temat

---

(11-30-2016, 06:08 PM)Daniel napisał(a): No właśnie tego się obawiam,że moje przyszłe dzieci odziedziczą to po mnie..

Ja też się bałam ale jakbym miała tak myśleć nigdy nie miałabym dzieci A dziecko to jest najpiękniejsza rzecz jaka w życiu nas może spotkać. A szansa że odziedziczy jest mała.