Używamy cookies w celach funkcjonalnych, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z witryny oraz w celu tworzenia anonimowych statystyk serwisu. Jeżeli nie blokujesz plików cookies, to zgadzasz się na ich używanie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?
OK
Usuń tę notatkę
Witaj , Wszystkie materiały znajdujące się na stronie mają charakter informacyjny i nie zastępują konsultacji z lekarzem.



vitiligo - choroba tarczycy

#1
Hej Ninja , czy jest ktoś na forum kto razem z bielactwem choruje na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy? (Hashimoto, Graves Basedow).
Moje bielactwo zaczęło się od znamienia Suttona, zaraz po tym plamy zrobiły się w kącikach ust i na dłoniach. Małe plamki również na łokciach i powoli się poszerzają. A w między czasie okazało sie ze mam właśnie problemy z tarczycą.

Zastanawiam się czy jeśli spróbuje się unormalizować / zmniejszyć poziom przeciwciał w organizmie przez suplementacje selenu, witaminy d3, dobre nawyki żywieniowe i sam styl życia bielactwo może się cofnąć lub chociaż zatrzymać?

Od 7 miesięcy smaruje się protopikiem - raczej bez zmian, a na dniach zaczynam test tubki Elidel.
od sierpnia stosowałem suplementacje vit d3, b12 i ginkgo biloba.

Mam również skierowanie na płatne naświetlania. 20zł za lampe na całe ciało. Czy to standardowa cena? mam mieć 12 zabiegów. Czy po 12 zabiegach jest szansa na jakieś wyraźne mniej lub bardziej zmiany?
Czy po takich naświetlaniach skóra normalnie się opala? Jest już prawie zima, mocno zbladłem, plam aż tak bardzo nie widać i zastanawiam się czy po tych naświetlaniach będę jak 'skwarek z solarium'? 

Mam zamiar stosować selen, bo dowiedziałem się od mojego endo, że dobrze działa na układ immunologiczny (choć są różne teorie), więc mam nadzieje ze może nastąpi jakaś poprawa w bieliku. Zastanawiam się tylko jaka będzie odpowiednia dawka selenu?

Pozdrawiam ! Uśmiech
Odpowiedz
#2
Witam.

Gdzieś czytałem jakieś statystyki i 60-70% osób chorych na bielactwo ma jakies problemy z tarczycą także są tu jakieś wyrazne powiązania. W wielu przypadkach towarzyszą bielactwu jakies inne choroby autoimmunologiczne. Ja np mam subkliniczną niedoczynnosc tarczycy objawia sie ona lekko podwyzszonym TSH. Mam także alergię. Żeby leczyc tarczycę należy zacząć od leczenia nadnerczy tutaj cały organizm współgra.
Co do protopicu niektorzy tutaj bardzo zachwalaja ale na mnie chyba tez nie działa. Nie wiem ale byc moze Protopic działa lepiej razem z terapią naświetlania.

Co do ceny 20 zł za zabieg to chyba takie są ceny niestety. Ja nie korzystałem nigdy z płatnych, głównie z NFZtu. 12 zabiegów to nie jest dużo i raczej nie spodziewaj sie wielkich efektów. Ale na pewno jest to dobrym wstępem do naswietlania od razu po skonczonych zabiegach polecam ci sie naswietalać słoncem ja mialem wtedy najlepsze efekty. Każdego skóra jest inna i inaczej reaguje na naświetlanie jednym wyjdzie troche pigmentu po kilku zabiegach a drugiemu po kilkunastu. Ostatnio czytam książkę "ukryte terapie" Jerzego Zięby naprawdę polecam. Są też z nim filmiki na youtube mówi dużo o odżywianiu chorobach autoimmunologicznych i o suplementacji. Także tutaj też nie ma reguły co ile czego zazywać kazdy ma inny organizm i musi sobie sam sprawdzić i zbadać jakie zapotrzebowanie określonych minerałów i witamin potrzebuje.

Kiedyś nie miałem bielactwa miałem ładny jednolity pigment. Alternatywny od kiedy masz bielactwo ?
Odpowiedz
#3
Pierwsze co zrobił dermatolog to kazał mi zrobić badania tarczycy. U mnie jest wszystko ok. Zobacz czy po 12 lampach ruszył się coś pigment na plamach. Jeżeli tak, to kontynuuj leczenie lampami. Mi najbardziej pomagały lampy z geralenem (teraz oxoralen dają). Opalisz się bardzo przez lampy przez co zwiększysz kontrast na ciele. Bielactwo jest objawem jakiejś choroby naszego organizmu i myślę, że dla większości z nas innej.

Na jakie lampy będziesz chodził w tej cenie? Bo jeżeli na zwykłe 311 uvb, to bardziej Ci się opłaca kupić taka lampę do domu i samemu się naświetlać.
Odpowiedz
#4
Hej. Bielactwo mam od ok 8 miesiecy. Lampy ktore mam teoretycznie miec to http://www.plucinski.wroclaw.pl/naswietlanie_tl_01.php .
Lampy o wąskim paśmie UVB (Philips TL 01) uwalniają prawie wyłącznie promieniowanie o długości 311 nm.
Czy w zwiazku z tym polecasz kupic prywatną lampe? Jaki to koszt. Mozesz którąś polecić?
Odpowiedz
#5
Chyba bardziej opłaca się kupić swoją. 

http://allegro.pl/lampa-luszczyca-bielac...ule_id=201

ja mam taką. teraz trochę droższa jest ale wydaje mi się ze bardziej sie opłaca.
Odpowiedz
#6
dzasta1212 masz może jakieś podręczniki/artykuły/instrukcje czy cokolwiek o naświetlaniu (czas, częstotliwość, odległość itd)? Jak to wyglądało u Ciebie?
Naświetlając się sam, chciałbym najpierw przygotować się merytorycznie aby robić to dobrze i bezpiecznie.
Zastanawia mnie również ta rozrzutność cen lamp na allegro bo ta wrzucona przez Ciebie kosztuje 199zł a ta prawie taka sama http://allegro.pl/lampa-luszczyca-bielac...33430.html 328 zł (różnica to chyba tylko timer - warty aż 120zł?(!))
Odpowiedz
#7
Nie mam żadnych książek ani artykułów. Wszystko co wiem to z internetu nie wszystko pewnie jest prawdą. Jak kupiłam lampę przesłali mi na pocztę  plan terapii ale była tam tylko tabelka z tego co pamiętam informacje o światłolecznictwie i instrukcje obsługi. I tam było jak mniej więcej się naświetlać. Najlepiej pójść do lekarza i się z nim konsultować jak się naświetlać ja nie mam takiej możliwości. Jak chcesz mogę przesłać Ci to co dostałam na pocztę. ;D 

 Z tą lampą to nie wiem czemu taki duży koszt fakt ze taki timer się przydaje ale zwykły stoper można kupić za parę złoty.
Odpowiedz
#8
Alternatywny, no hej Oczko
(choć i tak nie wiem czy przeczytasz, temat jest dość stary)


Ja mam Hashimoto, biorę hormon tarczycy, mam ostry niedobór D3 i B12.
Niestety, ale przez własną głupotę trochę to wszystko zaniedbałam...
Od czasu do czasu zdarzy mi się zapomnieć hormonu, D3 łykam w zbyt małych dawkach i tylko jak mi się przypomni.
Co do B12 to chodziłam na zastrzyki, skończyłam tylko jedną serię i to było już dość dawno Nieśmiały 
Ostatni raz robiłam wyniki jakiś rok temu i nie mogę się wziąć za to wszystko Zły
Chyba nie mam w sobie tyle samozaparcia, chociażby żeby przejść na dietę bezglutenową,
a wiem, że czułabym się o niebo lepiej... Ot, taki ze mnie niesforny przypadek.
Odpowiedz
  


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
3 gości