Używamy cookies w celach funkcjonalnych, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z witryny oraz w celu tworzenia anonimowych statystyk serwisu. Jeżeli nie blokujesz plików cookies, to zgadzasz się na ich używanie oraz zapisanie w pamięci urządzenia.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?
OK
Usuń tę notatkę
Witaj , Wszystkie materiały znajdujące się na stronie mają charakter informacyjny i nie zastępują konsultacji z lekarzem.



Cześć

#1
Witam serdecznie.
Jestem tu nowa. Długo wahałam się czy zapisać się do tego typu forum. Do końca miałam nadzieję, że moja córka nie ma bielactwa. Dermatolog podejrzewała również łupież pstry, jednak badanie mykologiczne wykluczyło tę diagnozę, a co za tym idzie, potwierdziło bielactwo. Córka ma 6 lat. Plamy u niej zauważyłam gdy miała 5 lat. Był to okres wakacji. Sądziliśmy z mężem, że są to po prostu nieopalone miejsca na ciele. Dzieci przecież nie leżą "plackiem", jak dorośli, by równomiernie się opalić. W okresie jesienno - zimowym plam nie było praktycznie widać, więc nie drążyliśmy tematu. Ponownie dostrzegliśmy je z początkiem wiosny. Wizytę u naszej p. dermatolog mam wyznaczoną na przyszły tydzień. Czytałam wiele o tej przypadłości i jedno, co "może" zadziałać i jest dość bezpieczne, to naświetlanie uvb. Jak sądzicie, czy dziecko 6 letnie kwalifikuje się do tego typu leczenia? Córka największą i najjaśniejszą plamę ma na podbrzuszu i schodzi ona na pachwiny, dodatkowo zauważyłam plamy na odc. lędźwiowym kręgosłupa oraz w zgięciach kolan, jak również na podudziach i stopach. Mam wrażenie, że jaśniejsza otoczka pojawiła się również ostatnio wokół oczu. Córka ma jasną karnację. Póki co nie stosujemy żadnych kremów czy leczenia na własną rękę "domowymi sposobami", ponieważ jestem przed wizytą i nie chciałabym sama niczego stosować bez konsultacji z lekarzem. Stosujemy jedynie krem z filtrem 50 gdy wychodzimy na dwór w słoneczny dzień. Córka jest bardzo wrażliwym dzieckiem. Obawiam się jak sobie z tym wszystkim będzie radziła. Dodatkowo od września pójdzie do szkoły i boję się sytuacji, w której dzieci mogłyby zacząć wytykać ją palcami. Póki co plamy nie są aż tak widoczne i kłopotliwe, jedyna znacząca plama to ta w dolnej części brzucha. Mieszkamy w okolicach Łodzi. Może zna ktoś specjalistę z tego zakresu, do którego mogłabym się udać z córką? Wyczytałam też na kilku stronach, że jest w Warszawie na ul. Targowej jakieś centrum leczenia bielactwa, ale opinię są podzielone - jedni piszą, że zostali wyleczeni przez doktor pochodzenia francuskiego, inni z kolei, że to nie pani doktor, a kosmetolog i żeby nie ufać w cudowne wyleczenia... Poza tym, szukając ich strony w internecie czy jakichkolwiek namiarów, okazało się, że tak jakby nie istnieli, nie mają strony internetowej, nic... Jedynie namiary podają "leczący się tam" forumowicze. Czy ktoś z Was słyszał coś na temat tej placówki? Proszę o informację zwrotną. Pozdrawiam. Mama
Odpowiedz
#2
A powiedz czy ktoś z rodziny ma bielactwo?
Jeśli Masz do mnie jakieś pytania pisz śmiało - odpowiem Oczko

[Obrazek: single-item.jpg]
Odpowiedz
  


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości