Witajcie, lato nam doskwiera niemiłosiernie, już dawno nie było takiego lata w naszym kraju, cieszmy się tym. Ale jak my, osoby z plamami w różnych częściach ciała mamy radzić sobie ze słońcem? Przede wszystkim musimy stosować filtry UV, zwłaszcza takie, które absorbują promieniowanie. Dzięki temu uwalniania się melanina. Filtry są dla nas wyjątkową bronią przed poparzeniami. Niestety ale miejsca, które nie posiadają pigmentu w szybkim tempie stają się obszarem zagrożonym poparzeniami. Ja w to lato stosuje balsam do opalania SPF +50 - https://www.nivea.pl/shop/nawilzajacy-ba...40108.html . Wodoodporny, gdyż często zażywałem kąpieli w morzu   ale to akurat mało ważne, strasznie cieszyło mnie to, że po wysmarowaniu mogłem opalać ciało łącznie z plamkami. Balsam uchronił mnie przed oparzeniami.
Lecz jak to facet, zapomniałem oczywiście wysmarować nogi, no bo ciężko to się robiło i dałem sobie spokój zapominając o plamkach pod kolanami. No tutaj się zaczęło...10 minut wystarczyło aby zaczęło się pieczenie skóry. Wówczas pomógł mi balsam po opalaniu mojej lubej Kolastyna balsam po opalaniu SOS 24h . Już pogodziłem się z faktem, że dwa dni będzie piekło a tu zdziwienie, po zastosowaniu przestało piec a na drugi dzień już tylko lekkie podrażnienie. Wystarczyło raz jeszcze zastosować na plamki i oparzenie przeszło.

Może komuś się to przyda