(11-18-2022, 05:17 AM)Michuu napisał(a): Witam Proszę o szczegóły na temat naświetlania i przyjmowanych witamin.
Witam, trochę mnie nie było z powodu braku czasu.
Jeśli chodzi o witaminy które przyjmuję to trochę ich jest. Dla mnie absolutną podstawą są:
D3 - 20.000IU* - raz dziennie (przez pierwsze 2 miesiące brałem 40.000IU)
K2MK7 - 200
µg - raz dziennie
Ginko Biloba (Miłorząb Japoński) - 2x dziennie rano i wieczorem po jednek tabletce 110mg
Witamina C - 1g raz dziennie
Chelat Miedzi - 250mg raz dziennie
B-Complex Forte - raz dziennie
Cynk - 100mg raz dziennie
Jeśli chodzi o B-Complex to przyjmuje go głównie ze wzgledu na zawartość B12 i B9 (inaczej kwas foliowy).
Jeśli chodzi o cynk i miedź to trzeba pamiętać, że wapń, magnez, cynk, mieź ograniczają wchłanianie żelaza z pożywienia więc warto je sobie kontrolować. Ja przez suplementacje właśnie cynku i miedzi mam je na niskim poziomie ale mam je pod kontrolą więc warto na to zwrócić uwagę. Osoby z anemią czy niedoborem żelaza nie powinny włączać miedzi i cynku do suplementacji.
Trzeba pamiętać również, że witaminy A, D, E, A, K to są witaminy rozpuszczalne w tłuszczach więc spożywanie je na pusty żołądek lub po zjedzeniu banana czy jabłka nie ma sensu. Posiłek musi zawierać tłuszcz żeby witaminy mogły się rozpuścić.
Przyjmowałem też przez 2 miesiące PABA czyli witamine B10 bo odbudowywuje DNA ale zrezygnowałem ponieważ działa również hamująco na światło UV.
Kluczową sprawą w chorobach autoimmunologicznych jest, żeby utrzymywać poziom witaminy D3 na poziomie przynajmniej 100ng/ml krwi. Badania krwi pod kątem witaminy D3 to koszt między 50zł a 80zł w zależności od miasta. W okienku przy płatności trzeba powiedzieć że chcę się badanie D3 metabolitu 25(OH) ponieważ jest dokładniejsze. Nie bójcie się przyjmowania dużych dawek D3 bo według badań toksyczność pojawia się gdy we krwi jest 300ng/ml i powyżej co jest prawie że nie możliwe do osiągnięcia. Żeby doszło do takiego stężenia we krwi człowiek musiał by jeść po parę milionów IU dziennie. Zapomnijcie o przyjmowaniu 2.000IU dziennie bo przy tak małej dawce poziom D3 we krwi nawet nie drgnie. Ja żeby podbić z 30ng/ml na 80ng/ml jadłem przez tydzień po 500.000IU dziennie po czym zeszedłem do 40.000 dziennie przez 2 miesiące żeby dobić do 100ng/ml i od niedawna jestem na 20.000IU żeby podtrzymać ten poziom. Pamiętajcie żeby nie przyjmować D3 bez równoczesnego przyjmowania K2MK7 ponieważ ona transportuje D3 tam gdzie trzeba. Przyjmowanie D3 bez K2MK7 jest niebezpieczne. Już przy poziomie 80ng/ml człowiek ma więcej siły, wysypia się, mijają stany depresyjne, ma więcej energii i dużo większą odporność. Często wiele chorób się po prostu cofa bo organizm zaczyna sam się leczyć.
WHO (światowa organizacja zdrowia) celowo ustaliła normy poziomu witaminy D3 na tak niskim poziomie ponieważ jest to jedna z najbardziej skorumpowanych instytucji na świecie i ma na celu utrzymywać ludzi w stanie chorobotwórczym żeby przemysł farmaceutyczny na nas zarabiał. Mógłbym napisać o tym naprawdę wiele ale nie o tym ten wątek.
Jako ciekawostkę dodam, że na początku naświetlałem się 3x w tygodniu ale zauważyłem, że naświetlanie raz w tygodniu do mocnego spieczenia ale nie poparzenia plam i regeneracja przez 7 dni daje dużo większe rezultaty i jest wygodniejsze z wiadomych względów.
Za jakiś miesiąc wrzucę aktualizację zdjęć z postępu leczenia. Pozdrawiam i dużo zdrowia życzę
*(IU = International Unit - Jednostka międzynarodowa)